To był rok anno domini 2013.
Poczuliśmy, że mamy już dość przeciągów i czas coś z tym zrobić.
Pomysł nietypowy jak na flinstonów ale poszliśmy po bandzie .... wstawiliśmy okna.
Po namysłach wybór padł na okna dwukolorowe: kolor złoty dąb na zewnątrz, biały od środka.

Solidną drewniana bramę garazową ze zdjęcia powyżej zastąpiliśmy drewnopodobna, stalową harmonijką.

Drzwi wejściowe, też stalowe, firmy Juwent prezentują się tak.

W wykuszu wyjscie na taras.
Okna boczne nieotwierane, środkowe otwierane i uchylne za razem.

Okna firmy Bruegmann system salamander.
Sprawiają wrażenie solidnych.
Pożyjemy zobaczymy :))
W garażu, ze względu na bliskie sąsiedztwo, pustak szklany
w pieknym łososiowym kolorze.
Bardzo ładnie doświetla aż szkoda, że to tylko garaż. :)


Zauroczeni (a raczej zauroczona) luksferami dodałam jeszcze mały szklany akcent
w środku domu. Wstępny efekt wygląda tak:

To wejscie do łazienki na dole.
Podobnie jest w łazience u góry - zdjęcia w przyszłoci.
A sam pustak, jak to pustak wygląda tak:

Miał byc jak najbardziej uniwersalny, bo nie wiadomo na jaki kolor w łazience przyjdzie nam ochota. Ciekawa jestem tylko co z jego prześwitem :)) Czy nie będzie za duży podgląd jak w Big Brother ?? :)
A tam, najwyżej :))
Komentarze